Kiedy postanowiłem wybrać życiową drogę w dziennikarstwie, nie sądziłem, że moja kariera zaowocuje na koniec decyzją o rozpoczęciu politycznego życia. Uwielbiałem pisać, dyskutować i wypowiadać się publicznie, więc wszystkie te składniki sekretnie lubiały one być częścią moich prac i poniekąd osiągały swój cel.
Po znalezieniu się na stanowisku dziennikarza politycznego, okazało się, że mam głównie do czynienia z tworzeniem treści mających na celu wcielenie konkretnych działań politycznych. Pracowałem wtedy nad artykułami dotyczącymi różnych partii politycznych i ruchów społecznych, nigdy jednak nie sądziłem, że sam stanę się ich uczestnikiem.
Tak więc pierwszy krok w moim życiu politycznym został podjęty. Był on dość skomplikowany, ale za tym poszli kolejne. Ostatecznie to doprowadziło mnie do decyzji o rozpoczęciu nowego etapu – bardziej inwencji i wpływowego – na scenie politycznej.
O ile dużo się nauczyłem na tej drodze – od działalności społecznej po angażowanie się w partykularyzm – to jedno pozostało bez zmian: mój absolutnie największy atut – umiejętność pisania – miała szerokie zastosowanie również w tekstach politycznych.
Moje doświadczenie zawodowe z dziennikarstwa umacnia przekonanie, że nasze preferencje i upodobania mogą mieć swoje przeznaczenie tam, gdzie nawet się tego nie domyślamy. Gdyby nie oddanie pisaniu, nigdy bym nawet nie myślał o startowaniu w wyborach i otwarcia nowego rozdziału swojego życia.
Jakiś czas temu marzyłem o tym, aby zostać dziennikarzem. Praca w zawodzie polonisty kojarzyła mi się z odkrywaniem nowych tajemnic świata, poszerzaniem swojej wiedzy i wykorzystywaniem jej do opracowania artykułów, które będą miały widoczny wpływ na opinię publiczną. Wiedziałem, że jest to trudne i czasochłonne zadanie, ale to mnie tylko pchało naprzód.
Całe szczęście okazało się, że mój sen był możliwy do zrealizowania i tak też zrobiłem. Zacząłem pracować jako dziennikarz i codziennie odkrywać nowe tematy oraz rozważać i analizować sytuację polityczną. Wraz ze wzrostem mojej wiedzy oraz doświadczenia doszedłem do przekonania, że masa idei demokratycznych, która krąży po społeczeństwie i próbuje ingerować w życie obywateli jest po prostu nielogiczna. Uniemożliwia ona obywatelom dostęp do opcji lepszej dla siebie i ich rodzin. Myślałam że musi istnieć lepszy sposób na poprawienie standardu życia obywateli. Tak też doprowadziło mnie do odkrycia koncepcji, by stać się aktywnym czynnikiem politycznym w Polsce poprzez start w wyborach parlamentarnych. Uważam to za bardzo ważne dla naszej ojczyzny jako całości.
Dziś zacznę od refleksji nad wyborem, jakim stało się moim życiowym priorytetem. Zaczynałem jako dziennikarz, a to wprost doprowadziło mnie do polityki. Jako dziennikarz miałem obowiązek poznawania opinii i poglądów innych ludzi i wsłuchiwania się w ich problemy i potrzeby. Dostrzegałem też, jaka jest nierówność w wielu obszarach życia społecznego. To skłoniło mnie do postawienia sobie pytania: Co mogę zrobić, aby je zmienić? Odpowiedzią była walka o większy udział w decyzjach i uczestniczenie w procesie politycznym.
Przez lata mój entuzjazm, pasja i wola walki sprawiły, że polityka stała się moim powołaniem. Dokonałem takiego wyboru życiowego, aby walczyć o większe dobro publiczne i prawa innych osób do szczęśliwego życia. Polityka daje mi możliwość spełniania tych szlachetnych celów i robienia czegoś pożytecznego dla społeczeństwa.
Mam nadzieję, że bardziej aktywne podejście do polityki przez każdego z nas może przyczynić się do zmian na lepsze na naszej planecie – abyśmy mogli cieszyć się pięknymi i równymi społeczeństwami.